Co kryje się pod nazwą pogrzeb humanistyczny?

Czy zdarzyło Ci się kiedyś siedzieć na pogrzebie i czuć, że to, co dzieje się wokół, nie ma z Tobą wiele wspólnego? Że słowa, które padają, nie dotyczą tej osoby, którą żegnasz, tylko powtarzają jakąś formułę, pustą od wielokrotnego użycia? Czułem to wielokrotnie, zanim w ogóle wiedziałem, że istnieje coś takiego jak pogrzeb świecki, a już tym bardziej – humanistyczny.

Mam poczucie, że zgubiliśmy gdzieś znaczenie słowa „znaczenie”.

Zielony motyl jako symbol przemiany w pogrzebie humanistycznym

Forma, to co widoczne, nominał – zostawiają nas w najważniejszych mementach życia z niedosytem. Często najbardziej liczy się samo wydarzenie i to jak „wypadnie” od strony estetycznej, organizacyjnej. To ważne, pewnie, ale nie wiem czy ważniejsze od tego, co to wydarzenie symbolizuje, co dla nas znaczy, jak nas zmienia i z czym zostawia.

Kryzys instytucji religijnych sprawił, że coraz trudniej odnaleźć się w dawnych rytuałach. Z kolei nie znamy jeszcze alternatywy, np. świeckiego rytuału. Kultura funeralna w naszym kraju jest dość konserwatywna i mało odporna na zmiany, ale na szczęście istnieją dziś inicjatywy, które otwierają inną przestrzeń: Instytut Dobrej Śmierci (Instytut Dobrej Śmierci), w którym się szkoliłem, czy nasze Stowarzyszenie Celebrantek i Celebrantów Humanistycznych ). Dzięki nim coraz częściej słyszymy w Polsce o pogrzebach humanistycznych. I to właśnie one – jak wierzę – są odpowiedzią na deficyt rytuałów, które naprawdę nas dotyczą. W Wielkiej Brytanii, wielu krajach Europy i świata takie ceremonie są codziennością. W Polsce dopiero torujemy tę ścieżkę, ale widzę wyraźnie rosnącą potrzebę: rodziny pragną autentyczności, szczerości i bliskości.

"Humanizm utrzymuje, że wartości etyczne są najlepiej rozumiane przez ludzkie doświadczenie i krytyczne myślenie, a nie przez objawienie czy dogmat. To przekonanie, że moralność i sens nie muszą mieć nadprzyrodzonego źródła – wyrastają z naszej zdolności do empatii, współodczuwania i odpowiedzialności"

Ale o co chodzi z tym "humanistyczny"?

Humanizm to światopogląd kierowany rozumem, inspirowany współczuciem i oparty na doświadczeniu. Nie jest religią ani jej przeciwieństwem – to postawa, która stawia w centrum człowieka i jego zdolność do nadawania życiu znaczenia. Dlatego pogrzeb humanistyczny nie jest aktem kultu, lecz opowieścią o tym, kim był zmarły, co kochał, jakie miał relacje i wartości. Jak pisze American Humanist Association, „humanizm utrzymuje, że wartości etyczne są najlepiej rozumiane przez ludzkie doświadczenie i krytyczne myślenie, a nie przez objawienie czy dogmat.” To przekonanie, że moralność i sens nie muszą mieć nadprzyrodzonego źródła – wyrastają z naszej zdolności do empatii, współodczuwania i odpowiedzialności. Właśnie dlatego humanistyczne ceremonie są przestrzenią otwartą – dla wszystkich, którzy chcą pożegnać bliską osobę w sposób szczery, godny i osobisty. 

Światopoglądowo.

W klasycznej ceremonii świeckiej nie pojawiają się żadne odniesienia do duchowości, życia pozagrobowego, transcendencji. Pogrzeb humanistyczny jest neutralny światopoglądowo i niezwiązany z żadną instytucją religijną. To uroczystość, w której nie ma wspólnej modlitwy ani symboli religijnych. Nie ma obietnic życia po śmierci ani boskich interwencji. Jest za to pełna uwagi narracja o tym, co tu i teraz – o drodze, jaką ktoś przeszedł.

Celebrant prowadzi rodzinę i gości przez wspomnienia, więzi, obrazy i historie. Ale to nie oznacza „duchowej pustki”. Jest miejsce na osobistą duchowość, jeśli była ważna dla zmarłego czy rodziny: na ciszę, modlitwę w sercu, medytację, gest wdzięczności.

Często słyszę zdanie: „Chcemy, żeby to było o nim/niej, nie o tradycyjnych formułkach"

Dla wielu rodzin pogrzeb religijny bywa zbyt obcy – mówi językiem, którego nie czują. Humanistyczne pożegnanie jest w moim odczuciu blisko ludzi i mówi językiem ich emocji, jakby był pomostem między bólem straty a pamięcią.

To co mnie najbardziej urzeka w pogrzebach humanistycznych, to przede wszystkim osobisty wymiar i zupełna elastyczność. Nie ma tutaj sztywnej formy, miejsca ani scenariusza. Wszystkie elementy ceremonii tworzymy i wybieramy z bliskimi od podstaw, tak aby całość była zgodna z opowieścią o życiu tej jednej osoby.  Scenariusz, miejsce uroczystości, rytuały, kolory, dekoracje, muzyka są skrojone na miarę. Piszę mowę od zera. Zapraszam rodzinę i bliskich do współtworzenia i udziału w ceremonii.

Jeśli rodzina chce, żeby wszyscy ubrali się kolorowo, bo to oddaje barwną osobowość bliskiej osoby – tak się dzieje. Jeśli zmarły kochał jazz, ceremonia pełna będzie dźwięków saksofonu. Jeśli ważne były podróże – urnę może zdobić mapa świata. 

Pamięć nie jest tylko zachowaniem, ale także zobowiązaniem wobec przeszłości

Dlaczego wspólnota jest tak ważna?

Pogrzeb humanistyczny nie jest wydarzeniem „dla publiczności”, ale wspólnym tworzeniem. Kiedy ktoś czyta wiersz, ktoś inny składa origami, a dzieci niosą kamyki z zapisanymi słowami – rodzi się wspólnota pamięci. To doświadczenie ma wymiar osobisty i społeczny. Kenneth Doka pisał o „disenfranchised grief”, czyli żałobie nieuznanej – a humanistyczna ceremonia działa odwrotnie: daje przestrzeń, by każdy głos mógł wybrzmieć. Margaret Stroebe i Henk Schut, autorzy Dual Process Model, pokazali, że żałoba to falowanie między bólem a powrotem do życia, a wspólne rytuały stają się potrzebnymi kotwicami. Robert Neimeyer podkreśla, że żałoba to proces tworzenia narracji, która nadaje sens, a Thomas Attig i Roland Kachler dodają: więzi ze zmarłym nie znikają, lecz zmieniają formę – i rytuał pomaga je pielęgnować. To właśnie rozwijają autorzy koncepcji continuing bonds – Dennis Klass, Phyllis Silverman i Steven Nickman – pokazując, że relacje ze zmarłymi nie kończą się, lecz trwają dalej w pamięci i praktykach symbolicznych. Właśnie dlatego wspólnota w pogrzebie humanistycznym jest tak ważna: każdy wnosi coś od siebie – wspomnienie, wiersz, gest – a z tych fragmentów powstaje opowieść o życiu. „Zdolność do ustanawiania relacji jest podstawową cechą ludzkiej kondycji” – pisała Hannah Arendt, i to zdanie szczególnie mocno wybrzmiewa, gdy razem tworzymy pożegnanie.

Zdolność do ustanawiania relacji jest podstawową cechą ludzkiej kondycji.

Białe kwiaty w świetle zachodzącego słońca podczas ceremonii humanistycznej

Czy pogrzeb humanistyczny to tylko smutek?

Nie, to przede wszystkim celebracja życia. To moment, by powiedzieć przepraszam, wybaczam, „dziękuję” – za troskę, poczucie humoru, cierpliwość, za wspólne podróże i rozmowy do nocy, za zapach naleśników w niedzielny poranek, za kolory, które ktoś lubił, i muzykę, którą włączał. W takiej ceremonii mogą współistnieć łzy, cisza, uśmiech i anegdota – bo żegnana osoba też nie była jednowymiarowa. Mówimy wprost o tym, co trudne, bez pudrowania, ale równie wyraźnie nazywamy to, co było dobre i co wciąż w nas pracuje. Wdzięczność nie znosi bólu straty, ale go łagodzi – przypomina, że odejście nie kasuje wszystkiego, lecz zostawia trwały ślad: w naszych gestach, w sposobie, w jaki traktujemy innych, w tym, co przekazujemy dalej.

Jak wygląda przygotowanie?

Nie zaczynam od gotowego szablonu. Siadam z rodziną i rozmawiamy – spokojnie, długo, bez pośpiechu. Oglądamy zdjęcia, wspominamy anegdoty, pytam o ulubione dania, o to, jak spędzał czas wolny, jak dbał o domowe zwierzęta, jakim był sąsiadem czy kolegą z pracy. Czasem rodzina przynosi przedmioty: ulubiony kubek, notatnik, rękawice ogrodowe.

Z tego powstaje narracja, która nie jest laurką ani urzędowym biogramem, ale żywą opowieścią utkanych relacji. Celebrant nie pisze historii „o kimś”, tylko z kimś i dla kogoś.

Przygotowanie trwa zwykle kilka dni. W tym czasie powstaje scenariusz, dobieramy muzykę, wspólnie projektujemy rytuały. Każdy szczegół ma znaczenie – bo każdy mówi prawdę o tej jednej osobie.

Jakie rytuały i symbole mogą się pojawić?

Symboliczna oprawa pogrzebu humanistycznego z tulipanami i drewnianym samolotem

W pogrzebie humanistycznym nie ma katalogu obowiązkowych rytuałów – każdy gest powstaje od nowa, z myślą o tej jednej osobie. To mogą być listy pisane do zmarłego i wkładane do urny lub grobu, płomień świecy przekazywany z rąk do rąk jako znak ciągłości pamięci, zdjęcia i pamiątki krążące między uczestnikami, kadzidło wypełniające przestrzeń zapachem wspomnień czy bańki mydlane unoszące się w powietrzu jak symbol lekkości życia. Czasem rodzina wybiera kolory strojów zamiast tradycyjnej czerni – błękit, zieleń, barwy ukochanej drużyny. Bywa wspólne origami, kartki wdzięczności, ulubiona muzyka. Każdy taki gest staje się językiem upamiętnienia, kiedy słowa to za mało.

Barbara miała cebulę jako znak warstw swojej osobowości, globus jako symbol pracy w świecie i pędzel – narzędzie, którym „malowała życie”. Wojciech został pożegnany winylem z jazzem, który na koniec zabrał jego syn. Ania miała różę z origami składaną przez wszystkich, Rafał – narzędzia stolarskie wokół urny, Lena – ulubione kolczyki założone przez przyjaciółkę, a Józef – garść ziemi z ogrodu, wsypaną do grobu z jego codziennym powitaniem. Rytuały nie są dekoracją, lecz drogą – pomagają unieść żałobę, zamieniając pustkę w gest wspólnoty i pamięci.

Co najczęściej zawiera pogrzeb humanistyczny?

  • Spotkania i rozmowy z rodziną – spokojne opowiadanie historii, wspomnień i anegdot, które stają się sercem ceremonii.
  • Scenariusz pisany od zera – układ pożegnania dopasowany do życia tej konkretnej osoby, a nie gotowy szablon.
  • Autorska mowa pożegnalna – tekst przygotowany specjalnie, na podstawie Waszych słów i wspomnień.
  • Muzyka, która naprawdę coś znaczy – ulubione utwory, które przywołują emocje i wspomnienia.
  • Symbole i drobne gesty – zdjęcia, ulubione przedmioty, zapalone świece czy wspólne słowa.
  • Rytuały tworzone wspólnie – proste gesty pamięci, które każdy może współtworzyć (np. listy, kamienie, kwiaty).
  • Aktywny udział bliskich – wspomnienia, gesty, czytania, współtworzenie ceremonii
  • Elastyczność miejsca – sala pożegnań, ogród, las pamięci, dom, galeria czy teatr – tam, gdzie ma to sens.
  • Miejsce na duchowość osobistą – cisza, modlitwa w sercu, medytacja – jeśli była ważna dla tej osoby lub rodziny.
  • Wspierająca struktura – ceremonia, która pomaga oswoić stratę, zamieniając chaos emocji w doświadczenie wspólnoty.
  • Prowadzenie z uważnością – celebrant czuwa nad całością, tak by bliscy mogli skupić się na byciu razem.
Pogrzeb humanistyczny z ekologiczną trumną kartonową ozdobioną kwiatami

Po co to wszystko?

Żałoba jest tak naturalna jak oddech, ale każdy przeżywa ją inaczej — jakby była odciskiem palca, jedynym w swoim rodzaju. To, co mamy wspólnego, to potrzeba, by nasz ból został zobaczony i usłyszany, byśmy mogli go doświadczać, zamiast od niego uciekać. Żałoba zmienia nas głęboko, a pierwszym krokiem do oswojenia jej bywa właśnie ceremonia pożegnania. Jeśli jest chłodna i pozbawiona sensu, potrafi nas zranić jeszcze bardziej.

Dlatego razem z koleżankami i kolegami propaguję pogrzeby humanistyczne. Wiem z własnego doświadczenia, jak ważne jest, by początek żałoby odbył się w poczuciu wspólnoty i znaczenia. Nawet jeśli sama śmierć wydaje się absurdem, to świadomość, że pożegnaliśmy kogoś w sposób osobisty, prawdziwy i zgodny z jego życzeniami, daje nam wewnętrzne oparcie.

Humanistyczny pogrzeb jest odpowiedzią na pustkę. To przestrzeń, w której wspólnota odzyskuje język, a wdzięczność staje się możliwa. Zamiast formalności do odhaczenia — gest sensu. Zamiast chłodu — bliskość. Wspólnie tworzymy opowieść, symbole i rytuały, które naprawdę coś znaczą. I właśnie wtedy, mimo ciężaru straty, pojawia się odrobina światła. Czujemy ciepło, pełnię, a pamięć zamienia się w most ku nadziei.