Kiedy śmierć spotyka wodę
Gdy myślimy o śmierci, widzimy ogień, trumny, marmur i wieńce. A co jeśli pożegnanie mogłoby odbyć się inaczej – bez spopielania, bez dymu i bez sztucznych ubrań, butów i plastikowej wyściółki trumny kremacyjnej? Co jeśli ciało, zamiast płonąć, mogłoby – powoli i spokojnie – rozpuścić się w wodzie?
Woda to nie tylko żywioł życia, ale też symbol powrotu. Od starożytnych mitów po nowoczesną ekologię symbolizuje oczyszczenie, przemianę, odejście w pokoju, bez gwałtowności ognia. To właśnie ona staje się dziś bohaterką najbardziej łagodnej i ekologicznej formy pochówku XXI wieku – akwamacji.
Gdy ciało wraca do wody
Akwamacja to ekologiczna alternatywa dla kremacji ogniowej. Zamiast ognia – woda, ciepło i płyny zasadowe. Ciało umieszcza się w urządzeniu zwanym resomatorem – metalowym cylindrze pod ciśnieniem – i zanurza w roztworze wodorotlenku sodu lub potasu, podgrzanym do około 150°C. W takich warunkach proces naturalnego rozpadu, który normalnie trwałby bardzo długo, skraca się do zaledwie kilku godzin.
Pozostają jedynie kości – oczyszczone, jałowe, bezwonne – które są suszone, mielone i przekazywane bliskim w urnie. Nie ma dymu, nie ma sadzy, nie ma emisji tlenku węgla. Akwamacja zużywa znacznie mniej energii i nie uwalnia toksyn do atmosfery – to najczystsza dostępna forma pożegnania z ciałem.
Osobiście – poza aspektami ekologicznymi – dostrzegam w tej formie pożegnania również wymiar symboliczny. To jakby pewna klamra egzystencji: tak jak rozwijający się płód otulony jest w łonie matki przez płyn owodniowy, stanowiący jego naturalne środowisko – wodę, która chroni, koi, umożliwia rozwój i izoluje od świata – tak i ciało podczas hydrolizy alkalicznej zanurza się w wodzie, by rozpuścić się i na nowo spocząć w łonie natury.
Początki
Technologia akwamacji sięga końca XIX wieku. Jej twórcą był Amos Herbert Hobson, brytyjski wynalazca, który opracował metodę alkalicznej hydrolizy z myślą o higienicznej utylizacji martwych zwierząt hodowlanych. Jego proces – oparty na połączeniu wody, ciepła i alkaliów – szybko zyskał zastosowanie w rolnictwie i weterynarii, szczególnie w czasach epidemii.
Dopiero w XXI wieku zaczęto stosować go do ludzkich pochówków – najpierw w uniwersytetach medycznych, a z czasem także w domach pogrzebowych. Świat po raz pierwszy głośno usłyszał o tej metodzie szerzej, gdy w grudniu 2021 roku zmarł Desmond Tutu – południowoafrykański arcybiskup i laureat Pokojowej Nagrody Nobla. W duchu pokory i prostoty, jakiej pragnął, jego ciało nie zostało ani spalone, ani pochowane w ziemi – tylko poddane akwamacji.
Ekologia, która nie jest kompromisem
Akwamacja to nie tylko nowinka technologiczna – to konkretna odpowiedź na ekologiczny kryzys pochówków. W porównaniu do kremacji ogniowej i pochówków tradycyjnych, akwamacja wygrywa niemal w każdej kategorii:
Kryterium | Kremacja ogniowa | Akwamacja |
---|---|---|
Emisja CO₂ | Wysoka | Niska (do 90% mniej) |
Zużycie energii | Duże | Znacznie mniejsze |
Rtęć i metale ciężkie | Emisje obecne | Brak emisji |
Produkt uboczny | Dym, popiół | Sterylny, bezwonny płyn |
Akwamacja zużywa nawet o 1/8 mniej energii niż kremacja i nie emituje toksycznych substancji do atmosfery.
Religie a kremacja wodna
W wielu tradycjach religijnych akwamacja pozostaje nowością, a czasem wręcz tematem tabu:
-
- Kościół katolicki nie wydał oficjalnego stanowiska, choć niektóre diecezje zalecają ostrożność wobec tej metody.
-
- Prawosławie, judaizm ortodoksyjny i islam sprzeciwiają się zarówno klasycznej kremacji, jak i jej wodnej odmianie – z uwagi na konieczność pochowania ciała w całości.
-
- Buddyzm i hinduizm bywają bardziej otwarte, uznając ciało za nietrwałe narzędzie, które należy oddać naturze.
Perspektywa humanistyczna : cicho, świadomie, naturalnie
Humanizm – jako światopogląd oparty na rozumie, empatii i wolności jednostki – uznaje akwamację za pełnoprawny rytuał pożegnania: etyczny, ekologiczny i osobisty, kształtowany przez wartości, nie dogmaty. Z perspektywy humanistycznej śmierć to przejście, nie kara. Odejście powinno odbywać się w zgodzie z wartościami zmarłej osoby, a nie według narzuconych konwenansów.
Akwamacja pozwala na:
– świadomy, proekologiczny wybór formy odejścia, zgodny z wartościami zmarłej osoby,
– uszanowanie decyzji o odejściu bez gwałtowności ognia, bez hałasu, bez narzuconych form, z łagodnością i intencją.
– wybór urny biodegradowalnej, umożliwiającej zwrot prochów naturze – w sposób symboliczny, prosty, godny.
To alternatywa dla gwałtownych, kojarzących się z brutalnością metod – takich jak spalanie ciała w temperaturze 1000°C, które u wielu osób mogą wzbudzać niepokój.
Dlaczego w Polsce akwamacja nie jest dostępna?
Choć w wielu krajach akwamacja staje się legalną alternatywą, w Polsce nadal jest zakazana. Powodów jest kilka – i żaden z nich nie ma związku z bezpieczeństwem czy etyką metody.
Główne przeszkody:
- Brak nowelizacji ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 1959 roku, która w ogóle nie przewiduje nowoczesnych form pochówku poza kremacją ogniową.
- Brak urządzeń i krajowych norm sanitarnych regulujących technologię alkalicznej hydrotermii.
- Brak publicznej debaty i wiedzy społecznej, czym właściwie jest akwamacja – przez co temat może budzić lęk i niezrozumienie.
- Silna pozycja Kościoła katolickiego, który – mimo akceptacji kremacji od 1963 roku – do dziś nie sformułował jednoznacznego stanowiska wobec kremacji wodnej. To tworzy atmosferę etycznej niepewności, szczególnie dla osób wierzących.
„Ciało to nie sacrum, lecz przestrzeń, w której mieszkała osoba – i którą można oddać naturze.”
Czy przepisy mogą się zmienić?
Teoretycznie – tak. Praktycznie – potrzeba czasu i odwagi.
Od lat mówi się o konieczności aktualizacji ustawy z 1959 roku. Mimo kosmetycznych poprawek, dokument ten nie przystaje do współczesnych realiów ekologicznych, kulturowych ani duchowych.
W Polsce stopniowo rośnie zainteresowanie alternatywnymi formami pochówku. Celebranci, środowiska humanistyczne i organizacje ekologiczne apelują o poszerzenie katalogu dostępnych form pochówku, wskazując, że ograniczenie do dwóch metod narusza wolność wyboru, prawa obywatelskie i duchową autonomię jednostki.
A jak to wygląda na świecie?
Akwamacja jest legalna m.in. w:
- ponad 20 stanach USA (w tym Kalifornii, Oregonie i Kolorado),
- Kanadzie, Meksyku, RPA, Holandii,
- w Wielkiej Brytanii jest aktualnie na etapie pilotażu i debaty
W Niemczech i Skandynawii trwają intensywne prace nad prawnym dopuszczeniem tej metody jako pełnoprawnej formy pochówku – również w kontekście walki z kryzysem klimatycznym.